Na rysunku widać odcinek koła, to znaczy jeden z dwóch obszarów
ograniczonych okręgiem i cięciwą tego okręgu.
Tu będziemy rozważać tylko mniejszy z tych dwóch obszarów, czyli taki, że środek koła nie leży we wnętrzu.
W tekście Odcinek koła (1) wyznaczaliśmy geometrycznie (i
elementarnie) PRZYBLIŻONE wzory na pole odcinka koła,
w zależności od długości: a - łuku i b - cięciwy.
Nietrudno podać DOKŁADNY wzór na pole P odcinka koła, w zależności od promienia R okręgu i kąta
mierzonego w radianach
(p. rys.):
czyli
Wielkości a, b też można wyznaczyć w zależności od R
i
:
Uwaga 1.
Powyższe wystarcza już do zbadania błędu względnego wzoru PRZYBLIŻONEGO P1
na pole odcinka koła (wyprowadzenie wzoru jest tam):
Z wykresu powyższej funkcji dla
z przedziału (0,
/2]
odczytujemy, że wartości mieszczą się w przedziale [-0,1 , 0,1];
błąd względny jest mniej niż 10 procentowy.
Tak samo można zbadać PRZYBLIŻONE wzory P2 i P3
(omawiane tam).
Wystarczyłoby z zależności
wyznaczyć R i
,
i wstawić do wzoru
Widać, że kłopot polega na wyznaczeniu
takiego
, że
Niech g oznacza funkcję o wzorze
i niech f oznacza funkcję odwrotną do g.
Wtedy
Przy takich oznaczeniach
Byłby to poszukiwany wzór, gdyby tylko znaleźć wzór na f.
Takiego wzoru... nie ma,
nie ma wzoru na
z równania
Jesteśmy 'skazani' na przybliżenia.
Uwzględniając, że
dostajemy przybliżone równanie
skąd
Stąd kolejny wzór PRZYBLIŻONY
Gdy uwzględnimy, że
,
to poprzednie przybliżenie zamieni się na bardziej 'znośny' wzór:
Dokładność tego ostatniego wzoru nie jest zbyt wielka.
Błąd względny nie przekracza 12,5%.
Gdy jednak uwzględnimy, że
,
to przybliżenie:
ma błąd względny nie większy od 1,2%.
Zastosujmy ten sposób dla funkcji
, której dodatnie miejsce zerowe jest rozwiązaniem równania
(sprawdź).
Ciąg przybliżeń otrzymamy z powyższego pomysłu Newtona
Zaczynając od
1=
/2 dostajemy kolejno:
Uwzględniając te wartości we wzorze na pole
dostaniemy ciąg kolejnych przybliżeń:
Wzory te są coraz bardziej koszmarne.
Przy USTALONYCH wartościach a, b ciąg ten daje coraz lepsze przybliżenia wartości pola odcinka koła,
jednak nie ma NIEZALEŻNEGO od a, b oszacowania tempa tej zbieżności.
Na rysunku obok widać błędy względne początkowych pięciu tych wzorów.
Dla każdego wzoru są takie wartości a, b (o ilorazie a/b bliskim 1), że błąd względny jest duży, co najmniej 50%.
Zatem wzory te są nie tylko koszmarne, ale i marne.
Powyższe rozważania można uznać za raport z fiaska poszukiwań (dokładnego) wzoru. Doświadczenie podpowiada mi, że takiego wzoru nie ma. Jak to? Nie ma? Zbiory szkolnych zadań wypaczają ogląd matematyki w tym sensie, że sugerują, że matematyka odpowiada na każde pytanie. W rzeczywistości opisuje ona tylko bardzo mały skrawek swego pola badań. Zachwycające, że mimo to jest tak skuteczna w zastosowaniach w innych dziedzinach wiedzy.
Wzoru (pewnie) nie ma. Może się jadnak zdarzyć, że za jakiś czas pojawi się.
Mianowicie gdy dostatecznie często ludzie będą natykać się na problem wyznaczenia
z
zależności
, to uznają, że należy NAZWAĆ
ową funkcję f, stablicować jej wartości, zaszyć w kalkulatorach jej przybliżenia
i może nawet uczyć o niej w szkole.
Wtedy uznamy, że istnieje ów poszukiwany wzór.
Powyższy tekst powstał po przeczytaniu artykułu Marka Kordosa 'Rozprawka o metodzie', Delta 7 (2015). Polecam!